Są takie spotkania, które pozostają w pamięci na zawsze. Przedstawiciele Fundacji JohnnyBros, z prezesem Julianem Pawlukiewiczem na czele, odwiedzili Lecha Wałęsę. Wizyta w jego biurze była możliwa dzięki zwycięskiej licytacji podczas, organizowanego przez Fundację Hospicyjną, 14. Balu z Sercem, którego byliśmy diamentowym sponsorem.
Poniedziałek, 24 marca 2025 roku. Parę minut przed godziną 9:00 sześcioosobowa delegacja Fundacji JohnnyBros przekracza próg Europejskiego Centrum Solidarności. Ekscytacja miesza się z lekką nerwowością, wszak niecodziennie spotyka się z laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, jednym z najbardziej znanych Polaków w historii.
W rękach Juliana Pawlukiewicza duży, uroczyście zapakowany obraz przedstawiający poranek nad rzeką Narew. To olejny pejzaż autorstwa jego ojca, Janusza.
- Wyjątkowa wizyta wymaga wyjątkowego prezentu. Dla mnie Lecha Wałęsa to wielka, epokowa postać. Jestem dumny, że pochodzimy z tego samego miasta - zauważa prezes Fundacji JohnnyBros Julian Pawlukiewicz.
Spotkanie rozpoczyna się punktualnie. Gospodarz przyjmuje nas z uśmiechem, nie kryjąc zaskoczenia z gabarytów przekazanego prezentu. Siadamy do stołu i zanurzamy się w rozmowie.
- Słyszałem, że chcieli się Państwo za mną spotkać, a nawet zapłacili za to pieniądze. Niesłychane - żartuje prezydent i rozpoczyna mini-wykład, którego słuchamy w pełnym skupieniu.
Pierwsze lody przełamane. Po początkowej nieśmiałości nie ma już śladu. Z biegiem czasu dyskusja skręca na tematy gdańskie, odnajdujemy wiele wspólnych punktów, a wszystkie drogi prowadzą na Siedlce, gdzie znajduje się nasza siedziba. 30 minut mija jakby pstryknąć palcami.
Wizytę kończymy wspólnymi zdjęciami i życzymy sobie kolejnych takich spotkań. Gospodarz zaraz rusza do Poznania. Mimo 82 lat wciąż ma w sobie energię, której pozazdrościć mogą mu nastolatkowie.
Panie Prezydencie, bardzo dziękujemy za spotkanie. To był zaszczyt!